Włodzimierz Jan Zakrzewski – Pif-Paf!



Dwie bitwy (Solferino 1859, Sadowa 1866), 2008, 120 × 170 cm
Pod tym żartobliwie brzmiącym tytułem Włodzimierz Jan Zakrzewski prezentuje swoje ostatnie obrazy z rozpoczętej przed dziesięciu laty serii Bitew. Płótna, które wbrew tytułom i tematyce nie wpisują się w tradycje przedstawień batalistycznych. Ich wizualną formułę można łączyć z wieloletnimi zainteresowaniami artysty kartografią i geografią historyczną. W przełożeniu na abstrakcyjny język uproszczonych znaków rozrysowuje on mapy historycznych bitew, wykorzystując ich taktyczne plany. W poszczególnych obrazach łączy bitwy z różnych epok, w symultanicznych zapisach nakładając ich rzuty spójnym systemem znaków, jak w Trzech bitwach (2006) łączących w sobie plany Cheronei 338 p.n.e., Grunwaldu 1410 i Austerlitz 1805. Niemal geometryczny rygor tych planów pozornie tylko obiektywizuje sposób ich zapisu. Zakrzewski, jak pisze Marek Meschnik: nakłada na siebie linie frontów, zlewa kierunki natarcia i odwrotu, miesza położenie dywizji i pułków w kolejnych fazach bitew, zacierając granice między walczącymi.* Autor tych obrazów „nie relatywizuje historii”, ale w jej kartograficznym nawarstwianiu kreśli mapy własnej lektury historii i pamięci. Georges Duby poświęcając całą książkę (Le dimanche Bouvines) odtworzeniu historii jednej bitwy, śledził losy jej pamięci w późniejszych reprezentacjach. Zakrzewski nie jest historykiem, niemniej w swoich Bitwach dotyka napięć wpisanych w kolejne redystrybucje pamięci we reprezentacjach współczesnej sztuki.
Kurator: Bożena Czubak
*Marek Meschnik, …przez własną pamięć, przez historię, w: Włodzimierz Jan Zakrzewski, Muzeum Górnośląskie, Bytom 2006.